piątek, 6 listopada 2015

Jeszcze kilka migawek z Japonii


Tym razem zapraszam na krótką fotorelację. Jako dodatek do poprzednich postów napisanych po pierwszej wizycie w Japonii, uznałam, że warto wkleić kilka zdjęć, tego, co mnie zauroczyło, rozbawiło czy też zaintrygowało w Kraju Kwitnącej Wiśni i na co nie znalazłam miejsca w poprzednich notkach. Enjoy!


Smile! Gejsza tajemniczo uśmiecha się z billboardu na stacji kolejowej w Kioto
Tak wyglądają trójwymiarowe menu w Japonii. Z witryn kuszą nas hiperrealistyczne plastikowe kanapki, skrzydełka kurczaka i rolki sushi. Muszę przyznać, że jest to nieoceniona pomoc przy składaniu zamówienia w restauracji i nieznajomości języka japońskiego!
Gdzieniegdzie można zobaczyć takie ołtarzyki z kamiennymi posążkami ubranymi w fartuszki. Zastanawiam się, jaka jest ich funkcja. No i te fartuszki. Czy osłaniają figurki przed nagością? A może mają chronić je przed chłodem?
Japonia to kraj automatów, w których można kupić niemal wszystko, czego dusza zapragnie
Nieopodal "Spaceru Filozofa" natknęłam się na taką instalację z uroczymi kotkami w roli głównej. Japończycy wprost szaleją na punkcie wszystkiego co jest słodkie, urocze i puszyste. Ta słodycz przejawiająca się pod różnymi postaciami określana jest na wskroś japońskim słowem kawaii
Uroczy chłopczyk w autobusie w Kioto
Gustownie ufryzowany pudel
Po Kioto można się przejechać taką oto rikszą. Co ciekawe, rikszarze noszą buty, z bieżnikami przypominającymi opony samochodowe!
Sklep z japonkami


A na zakończenie muzyka, która znów przenosi mnie do nieco sennego, skąpanego w deszczu Kioto: Air - "Alone in Kyoto". Uwielbiam!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...